INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
17 WRZEŚNIA 2009 / OPINIE / 21 KOMENTARZY "INTERNETOWA OKAZJA" NA TRZYNASTE URODZINY ERY - MIAŁO BYĆ REWOLUCYJNIE, A WYSZŁO JAK ZWYKLE |
|||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||||
Miesiąc temu wytknąłem
(link)
operatorom komórkowym zaporowe ceny za mobilny internet oraz zbyt niskie limity miesięcznego transferu.
W tej drugiej kategorii najgorsza była Era, która dla telefonu G1 i iPhone po przekroczeniu miesięcznego limitu 500 MB
naliczała wysokie opłaty za każde 100kb transferu ponad limit (wychodziło 120 zł dopłaty za każde dodatkowe 100 MB).
Efekt był taki, że najpopularniejszym programem dla systemu Android wśród użytkowników Ery stał się program
służący do blokowania połączeń z internetem. Od 1 września Era na swoje urodziny wprowadziła rewolucyjną taryfę "Internetowa
okazja", która jest tak rewolucyjna, że zamiast taniej jest gorzej i drożej.
20 sierpnia ucieszyłem się, gdy Era ogłosiła (link), że zwiększa limity transferu (500 MB podwyższono do 1.5 GB), a zamiast dopłat po przekroczeniu limitu wprowadzono przycięcie prędkości transferu. Świetny ruch - pomyślałem. Niestety, gdy pojawił się oficjalny cennik, okazało się, że zmiana dotyczy wszystkich połączeń z internetem z wyjątkiem taryf dla telefonu G1 i iPhone, czyli najbardziej internetowych telefonów w ofercie operatora. Pozostało więc po staremu śmiesznie małe 500 MB miesięcznie i horrendalne dopłaty za dodatkowy ruch. 1 września Era na swoje trzynaste urodziny zapowiedziała obniżkę cen i internetową rewolucję, którą miała być taryfa "Internetowa okazja". W komunikatach prasowych (link) informowano, że wraz z nią będą dostępne od złotówki takie telefony jak G1. Miała być rewolucja w postaci możliwości "skompletowania najlepszego dla siebie zestawu składającego się z pakietu minut, paczki danych oraz nowoczesnego aparatu". Skończyło się jak zwykle. W dotychczasowej opisanej we wstępie taryfie telefon G1 można było dostać w abonamencie 85 zł. Razem z G1 otrzymywaliśmy 500 MB transferu i 120 minut miesięcznie. Cena telefonu na starcie to 49 zł. W ujęciu 24-miesięcznym wychodzi łącznie 2089 zł kosztów użytkowania zestawu. W nowej taryfie "Internetowa okazja" zamiast taniej jest niestety o wiele drożej. Kompletując telefon G1 z paczką 120 minut i pakietem 300 MB zapłacimy 79 zł, czyli o 6 zł mniej niż poprzednio i jest to jedyna możliwość obniżenia kosztów. Dostajemy jednak o 200 MB niższy limit transferu, a za sam telefon musimy zapłacić na starcie aż 599 zł (w starej taryfie: 49 zł). Czyli dostajemy mniej za wyższą cenę. A przecież miało być taniej, z lepszymi limitami transferu i telefony miały być za złotówkę! W ujeciu 24-miesięcznym wychodzi 2495 zł, czyli 406 zł więcej niż do tej pory. Gdy przeliczyć to na miesiące, wychodzi że za gorszą usługę dopłacamy 16 zł miesięcznie! Żeby było lepiej, trzeba wziąć abonament za 99 zł, mamy wtedy 1.5 GB transferu, ale abonament jest wyższy o 14 zł niż do tej pory, a za telefon na starcie nadal musimy zapłacić 599 zł (poprzednio: 49 zł). W okresie 24-miesięcznym wychodzi 2975 zł, czyli 886 zł drożej niż dotychczas. Jedynym plusem tej oferty jest lepszy limit transferu, ale kosztuje to nas w przeliczeniu na miesiąc dodatkowe 36 zł, czyli prawie połowa dotychczasowego abonamentu.
Era nadal hamuje rozwój mobilnego internetu. Rozumiem realia rynku, że każda firma musi zarobić i nie oczekuję, że Era da nam wyższe limity za darmo. Jednak podwyższenie kosztów o połowę to żadna "internetowa okazja", tylko zwykle zdzierstwo, opakowane w formę nowości i promocyjnej obniżki cen. Niższy i zarazem tańszy pakiet 300MB nadal jest obarczony dopłatami po przekroczeniu limitu, a pakiet 500MB nie został w ogóle zmieniony, przez co korzystanie z taryf G1 i iPhone nadal jest obciążone ryzykiem wysokich dopłat, koniecznością nerwowego śledzenia bilingu i samoograniczania się w trakcie korzystania z internetu. Jedyny sposób aby to zmienić to przejście na pakiet droższy o połowę, a za takie okazje i prezenty na urodziny to ja dziękuję. W tej całej urodzinowej promocji chodziło chyba o to, że to my - klienci - mamy dać Erze prezent na urodziny (w postaci wyższych rachunków), a nie że Era ma nam coś dać (choćby drobną rzecz w postaci usunięcia dopłat za dodatkowy ruch w taryfie G1 i iPhone). Sławomir Wilk
A ja się wciąż zastanawiam, czy przedłużyć u nich teraz umowę na kolejne 2 lata... Chyba nie ma co dłużej o tym myśleć.
Bardzo mi imponuje konsekwencja i rzetelność autora w analizowaniu ofert operatorów. Może należałoby wykorzystać ten talent do publicznego prostowania reklam, np. rozwiesić na słupach ogłoszeniowych hasło "Trzynaste urodziny Ery - daj im prezent, zapłać więcej"? Gdyby można było oceniać te wpisy, dałbym maksimum punktów.
bez przesady. albo telefon z bardzo niskiej cenie, albo tańszy net i droższy tel- i tak obi eoferty są na rynku konkurencyjne
Wg mnie tekst jest mało rzetelny porównuje dwie inne zupełnie rzeczy. To że w innych taryfach jest słuchawka droższa nie oznacza że jest od razu źle i niedobrze. Po to są taryfy dedykowane żeby je brać. Ja rozumiem że chcemy jak najtaniej ale w sumie bez przesady.
A jednak będę bronił tekstu, odpowiadając na dwa powyższe komentarze. Porównanie jest wykonane porządnie, bo uwzględnia ten sam telefon przed i po wprowadzeniu promocji. Wynik porównania jest taki, że teraz jest drożej. Autor wyraźnie stwierdza, że krytykuje nie tylko ceny (abstrahując od ich struktury telefon/net), ale też - i może przede wszystkim - nazywanie promocją zmiany, po której jest drożej. Mamy tu przykład oczobitnego wykazania na czym polega manewrowanie cyframi, by dać klientowi wrażenie, że dostaje coś lepszego, choć tak nie jest. Może faktycznie należałoby zrobić porównanie także dla bardziej tradycyjnych aparatów, ale 1. podejrzewam, że wyniki porównania też wykazałyby, że "promocja" nie bardzo jest promocją, 2. z tekstu autora wyraźnie zrozumiałem, że jak chce mieć net w telefonie, to chce aparat typowo netowy (G1, iphone), a nie gorszy, bez typowo internetowego przeznaczenia. To tak, jakby promować tanie łącza internetowe, ale tylko pod warunkiem używania najstarszych typów przeglądarek. Tak to widzę.
Dodajmy, że G1 starzeje się bardzo szybko, już teraz wiadomo że soft 2.0 raczej na nim nie ruszy (oficjalnie, twórcy modów pewnie dadzą radę). Za dwa lata będzie przestarzały, więc nie ma sensu kupować go teraz tak drogo i z długim cyrografem.
Na początek napiszę, że również chciałbym, żeby było tanio i dobrze, ale bądźmy realistami to jest biznes, a operatorzy chcą zarobić. Co do porównania to uważam, że nie można się przyczepić - wszystko jest widoczne - czarno na białym. Nie rozumiem tylko utyskiwania na to, że otrzymując więcej trzeba płacić więcej (mam na myśli ofertę z ryczałtem 1,5GB). Era jako jedyny operator ma w swojej ofercie G1 więc może dyktować ceny. Nie podoba się - kup telefon na wolnym rynku i swobodnie dobierz sobie umowę, albo skorzystaj z ofert na kartę. Promocje mają to do siebie, że oferują coś za coś. W przypadku taryfy dedykowanej dla G1 - niska cena telefonu i jak twierdzi autor, mały pakiet danych. W internetowej okazji - duży pakiet za małe pieniądze, ale wysoka cena telefonu. Jeżeli chodzi o ceny internetu w telefonie, to Era z nową ofertą jest bardzo atrakcyjna. Np. 500MB w Plusie to koszt 35zł, Orange za 1GB liczy sobie 60 zł. Przypomnijmy: Era za 1,5GB 39 zł. Pisanie w tym kontekście, że "Era nadal hamuje rozwój mobilnego internetu." jest nieporozumieniem. Dla mnie sytuacja jest prosta: jeżeli paczka np. 500MB nie wystarcza, to znaczy, że oferta nie jest dostosowana do potrzeb użytkownika i trzeba kupić większy pakiet/skorzystać z droższego planu. Podobnie jest z ilością minut wliczanych w abonament itp. IMHO 500MB to naprawdę duża paczka i chyba ktoś musi non-stop przeglądać sieć na telefonie, żeby przekroczyć taki limit. Może to nie pakiet jest zły, ale sposób korzystania z niego (np. ustawienie sprawdzania poczty co 1 minutę itp.) albo jakaś aplikacja zjada transfer.
BŁĘDNE INFORMACJE!!! ŹLE ODCZYTAŁEŚ CENNIK!!! Coś chyba panu Sławomiromi nie wyszło w tym blogu: po pierwsze, niech sobie spojrzy na cennik i ofertę o której pisze. Oferta 3w! to Telefon do rozmów,internet w telefonie, telefon jako modem do internetu! Telefon G1 nie może byc wykorzystywany jako modem w komputerze, więc NIE MOŻE być w cenniku tej oferty i go nie ma! Radziłbym zapoznac się dokładniej z ofertami, a nie wypisywać głupoty. Polecam cennik w PDFie na stronie Ery, strony w cenniku 3-4!!!
Rax: w cenniku "promocyjne telefony" udostępnionym w postaci pliku PDF na stronie Ery pt. "Internetowa okazja" jest wymieniony telefon G1. Poza tym byłem osobiście w salonie Ery w Łodzi dopytując o tę taryfę w połączeniu z G1 i pani wydrukowała mi ten cennik, zakreślając długopisem pozycję z G1. Sama Era ogłaszała że będzie dostępny G1 od złotówki, bo jest to najbardziej internetowy telefon w ich ofercie.
Złe informacje w takim razie udzieliła Ci pani: Telefon G1 jak się podłączy do komutera, to wykrywany jest jako dysk, więc na 100% nie może być wykorzystany jako modem, poza tym wiem bo używam! Po drugie w cenniku PDF na stronie Ery telefony dostępne w "Internetowej okazji" są na 3 i 4 stronie cennika, nie jak wszyscy patrzą na cennik G1 pod iPhonem! 1.2. PROMOCYJNE CENY TELEFONÓW DLA OFERT PROMOCYJNYCH INTERNETOWA OKAZJA ORAZ INTERNETOWA OKAZJA. SPECJALNE WARUNKI Taryfa/Zestaw Grupa I Abonament za Zestaw od 159 zł do 329 zł Grupa II Abonament za Zestaw od 119 zł do 149 zł Grupa III Abonament za Zestaw od 79 zł do 99 zł Grupa IV Abonament za Zestaw od 39 zł do 59 zł Okres umowy (liczony w pełnych Cyklach rozliczeniowych) 24 36 24 36 24 36 24 36 Samsung U800 **USB 1 1 1 1 1 1 1 1 Sony Ericsson G502 1 1 1 1 1 1 1 1 LG KU990/990i Viewty 1 1 1 1 1 1 299 1 Sony Ericsson C510 1 1 1 1 1 1 299 1 Sony Ericsson C702 **USB 1 1 1 1 1 1 299 1 Nokia 6650 **USB 1 1 1 1 199 1 399 199 Sony Ericsson W595 **USB 1 1 1 1 199 1 399 199 Samsung U900 Soul **USB 1 1 1 1 299 1 499 299 Sony Ericsson C902 **USB 1 1 1 1 299 1 499 299 Nokia 6700 classic **USB 1 1 199 1 399 199 599 399 Samsung F480 **USB 1 1 199 1 399 199 599 399 Samsung Ultra Style S7350 **USB 1 1 199 1 399 199 599 399 MDA Compact IV **USB 1 1 299 1 499 299 699 499 Nokia 5800 XpressMusic **USB 1 1 299 1 499 299 699 499 Nokia E66 **USB 1 1 299 1 499 299 699 499 Nokia E71 **USB 1 1 299 1 499 299 699 499 Samsung S8300 Ultra Touch **USB 399 1 599 399 799 599 999 799 Sony Ericsson W995 **USB 399 1 599 399 799 599 999 799 Sony Ericsson XPERIA TM X1 **USB 599 1 799 599 999 799 1199 999 iPhone 3G 8GB* **USB 99 1 599 299 999 799 1399 1199 iPhone 3G 16GB* /iPhone 3GS 16GB* **USB 299 99 899 399 1299 1099 1699 1499 LG KC910 Renoir **USB 699 499 999 799 1299 1099 1699 1499 Samsung Pixon12 (M8910) **USB 1199 999 1399 1199 1699 1499 1899 1699 iPhone 3GS 32GB* **USB 599 399 1199 699 1599 1399 1999 1799 **USB- w pakiecie sprzedażowym znajduje się kabel USB OTO LISTA TELEFONÓW DOSTĘPNYCH W TEJ PROMOCJI TJ. "INTERNETOWA OKAZJA"!!!
RaX ma rację, G1 nie jest dostępny w Internetowej Okazji: http://www.era.pl/repositories//era_pl_repo1/documents/ind/taryfy/zalacznik_cenowy_promocyjne_telefony_20090901.pdf
A ja uparcie powtórzę: wejdź na stronę Ery, przejdź na podstronę "Internetowa okazja", kliknij w znajdujący się na dole link "Promocyjne telefony" i zobacz że znajduje się tam G1 (nie jest to załącznik umieszczony pod iPhonem jak sugerujesz). Ta internetowa okazja to taryfa Nowa Era z Blueconnectem. Można z nią wziąć każdy telefon, także G1, który jest w cenie promocyjnej 599 zł przy umowie na 24 miesiące (cena poza promocją: 1739 zł). Aby to sprawdzić, zadzwoniłem pisząc ten komentarz do głównego salonu Ery w Łodzi (wcześniej byłem w innym salonie). Pani konsultantka wyjaśniła mi, że telefon G1 w promocji "internetowa okazja" przy umowie na 24 miesiące kosztuje 599 zł. Zapytałem czy jest to cena promocyjna związana z tą promocją i uzyskałem odpowiedź "tak". Jest to potwierdzenie tego o czym wcześniej pisałem.
Przemek Komorowski: w pliku PDF który podlinkowałeś znajduje się G1. Przed chwilą zadzwoniłem do Ery i dowiedziałem się, że ta cena obowiązuje dla "internetowej okazji", w oparciu właśnie o ten cennik. G1 znajduje się na drugiej stronie tego cennika i jest to cennik obowiązujący dla "internetowej okazji".
@Sławomir Wilk "wejdź na stronę Ery, przejdź na podstronę "Internetowa okazja", kliknij w znajdujący się na dole link "Promocyjne telefony" i zobacz że znajduje się tam G1" to jest ten sam PDF, do którego linkowałem. Zwróć uwagę na to w jakich promocjach są dostępne telefony, których ceny podają. G1 jest w pkt. 1.1 -PROMOCYJNE CENY TELEFONÓW DLA OFERT PROMOCYJNYCH „URODZINOWE PREZENTY”, „URODZINOWE PREZENTY. SPECJALNE WARUNKI” ORAZ „TARYFA ERA RELAKS” Co do obsługi, to niestety oni często lubią się mylić (nie wnikam czy specjalnie, czy nie). Teraz być może wynika to z tego, że cennik Ery ma trochę inną formę. Do tej pory był jeden cennik dla wszystkich promocji. Teraz są dwie promocje i dwa cenniki. Być może obsługa klienta nie wczytała się w niego dokładnie. Idąc dalej: spróbuj kupić G1 przez internet z ofertą "Internetowa okazja" - nie uda Ci się - https://www.sklep.era.pl/shop/offers.php?ptype=p&business=0&cat=3 &ogr=abonam&prom=&pos=0&change=0&prod=859&offer=0&rnd=76
Przemek, metodą "zdartej płyty" powtórzę raz jeszcze: cennik o którym mówimy zawiera ceny telefonów dla "Internetowej okazji". Potwierdziły to dwa salony Ery, w których od ręki można podpisać umowę na warunkach które opisałem w artykule i które wynikają z tego cennika. Jeden salon wydrukował mi ten cennik, zakreślając długopisem cenę 599 zł i wyliczając koszt całości tak jak to opisałem. Mogłem od razu podpisać umowę i nabyć ten telefon, ale tego nie zrobiłem, bo według mnie jest to zbyt drogo. Drugi salon poinformował mnie o tym telefonicznie. Specjalnie dopytywałem się jak to jest z tym cennikiem, czy to na pewno ceny dla tej a nie innej promocji i usłyszałem potwierdzenie. Co do sklepu Ery, to faktycznie jest tam do zamówienia tylko garstka telefonów, ale w salonie dostępne są wszystkie telefony z omawianego cennika. Jeśli to Cię nie przekonuje - w wolnej chwili zajrzyj do salonu Ery i sam zapytaj. Ja moją wiedzę opieram na cennikach Ery i kontakcie z salonami Ery, Ty zaś tylko na tym pierwszym, dlatego proponuję Ci weryfikację u źródła, jeśli mi nie wierzysz.
Sławku, Przemku, pogodzę was. Ja się w cenniki i oferty nie wczytywałem, ale chyba wystarczy umówić się w dowolnym salonie Ery, w którym Sławek poprosi o omawianą tu promocję z aparatem G1, a jeśli - wbrew temu, co pisze Przemek - ją zakupi, to zapłaci za to Przemek. Czy Przemek się zgadza?
Czyli jednak, autor się zagalopował, co tu dużo mówić. Trochę nie wyszło wg mnie. Zobacz że jeśli nawet telefon jest dostępny to tylko plus dla Ery za to że nie ogranicza możliwości kupna w każdej taryfie danego telefonu. Zresztą po to są taryfy dedykowane żeby było najtaniej i najkorzystniej i tak też jest.
Jeśli mogę wybrać 3 ketchupy za 100 zł albo zestaw ketchup/majonez/musztarda za 120 zł, to może i jest to oferta dedykowana, może i mogę wybrać to, co tańsze i lepsze dla mnie, ale na Wielkiego IMHO, nie nazywajmy takich cen promocją!
@azet To jest marketing. Era może to nazywać sobie jak chce. Prawda jest taka, że zawsze są jakieś taryfy X, i do tego jest promocja np. dodatkowe minuty, jakaś usług taniej/za darmo albo tańsze telefony. Promocja nie oznacza od razu, że dostajemy super telefon za 1 zł i wypasiony abonament. Polecam przyjrzeć się "gołym" taryfom i cenom telefonów, poza promocją. Policzyć wszystko i zobaczyć czy w promocji rzeczywiście dostajemy "więcej" uwzględniając cenę.
@RaX "Telefon G1 jak się podłączy do komutera, to wykrywany jest jako dysk, więc na 100% nie może być wykorzystany jako modem, poza tym wiem bo używam! " Ten telefon może być wykorzystywany jako modem. Wiem, bo używam, działa świetnie. http://www.junefabrics.com/android/index.php
@ Przemek Komorowski.
Owszem, Era ma prawo nazywać wysokie ceny promocją, skoro w zwykłych taryfach są jeszcze wyższe. Ale równie dobrze sukcesem można nazwać wzrost wykrywalności przestępstw z 7% do 9%. Albo "wielką wyprzedażą" nazwać redukcję cen wybranych asortymentów o 4%. Albo "strategicznym programem wspierania przedsiębiorczości" nazwać udzielenie pięciu firmom dotacji po tysiąc złotych. Chodzi o zestawienie szumnej nazwy z nieproporcjonalnie małej skali zjawiskiem. Autor to wyszydza, a ja mu wtóruję. Dodaj komentarz: |