INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
16 WRZEŚNIA 2009 / INTERNET / 8 KOMENTARZY DLACZEGO ŁÓDZKA DOMENA REGIONALNA (*.LODZ.PL) KOSZTUJE SZEŚĆDZIESIĄT RAZY WIĘCEJ NIŻ INNE DOMENY? |
|||||||||||||||||||||
Największe miasta w Polsce dysponują własnymi domenami (np. warszawa.pl), w której każdy
zainteresowany może wykupić subdomenę (np. mojafirma.warszawa.pl). Są to tak zwane domeny regionalne,
z których korzystają głównie lokalne firmy. Domeny te są tańsze niż domeny ogólnopolskie, ich koszt to od 3 zł do 50 zł za rok
utrzymania. Niestety, niechlubnym wyjątkiem jest tutaj domena lodz.pl, w której własny adres kosztuje
180 zł za pierwszy rok i 80 zł za każdy kolejny, czyli wielokrotnie więcej niż w innych miastach.
Dlaczego łódzka domena jest droższa od warszawskiej czy krakowskiej?
Adres w takich domenach jak warszawa.pl, wroclaw.pl, szczecin.pl, bydgoszcz.pl czy katowice.pl można kupić u każdego operatora, na przykład w home.pl. Koszt takiej domeny wynosi 3 zł za pierwszy rok i 25 zł za każdy kolejny rok (link). Adres w domenie krakow.pl można kupić w Cyfronecie, cena: 50 zł rocznie. Adres w domenie poznan.pl można kupić w portalu tego miasta (link), cena: 50 zł rocznie. Adres w domenie lublin.pl można kupić w Lubmanie, cena: 50 zł rocznie. I wreszcie dochodzimy do adresu w nieszczęsnej domenie lodz.pl, którą obsługuje Lodman. Roczny koszt utrzymania domeny to 80 zł (trzy razy drożej niż domeny warszawskiej!), a do tego dochodzi kuriozalna "opłata instalacyjna" w wysokości 100 zł (link do cennika). W innych miastach domeny rejestrowane są z automatu w systemie, a w Łodzi zapewne jakiś pan majster musi wykonać pracę instalacyjną, tak jak, dajmy na to, hydraulik. Nie rozumiem dlaczego firma z Warszawy, która utożsamia się ze swoim regionem i chce wspierać lokalny rynek, płaci za domenę 3 zł, a analogiczna firma z Łodzi musi zapłacić za to samo aż 180 zł! Kto ustala takie ceny i dlaczego nikt nie kontroluje ich wysokości? Łódź plasuje się w czołówce polskich miast o największej stopie bezrobocia, jednocześnie to właśnie w Łodzi zadowolenie z życia mieszkańców jest najniższe w kraju, a łódzkie zarobki to dół ogólnopolskiej listy płac. Firm jest jak na lekarstwo, a zwłaszcza tych które decydują się wejść do internetu. Łódzka domena za 180 zł (sześćdziesiąt razy droższa niż warszawska) wpisuje się w ten pesymistyczny ciąg wskaźników. To absurdalne, że łódzkiemu przedsiębiorcy bardziej opłaca się kupić domenę warszawską niż łódzką, bo operatorzy typu Nazwa czy Home nie dość że dają tę domenę praktycznie za darmo, to razem z nią w pakiecie oferują często serwer za złotówkę czy wykonanie strony dla firmy za (pół)darmo. Na tym tle łódzki klient to taki chłopiec do bicia, z promocji nie skorzysta, za domenę zapłaci horrendalną sumę, a resztę musi dokupić na własną rękę po detalicznych cenach. Jak donosi Webhosing (link), z roku na rok firmy kupują coraz więcej domen regionalnych. W pierwszym kwartale 2009 roku kupiono ich 34% więcej niż w ostatnim kwartale ubiegłego roku! W czołówce są oczywiście tanie domeny dużych miast, wszystkie oprócz... Łodzi - drugiego co do wielkości miasta w kraju. Każdemy miastu powinno zależeć na wspieraniu własnego regionu. Kosmiczna cena za łódzką domenę pokazuje, że Łódź poddała się na tym polu wspierania lokalnej przedsiębiorczości. Sławomir Wilk
Celna krytyka. Zauważmy ponadto, że działania związane z internetem są jedną z najtańszych form promowania miasta. Nie wierzę, by kasa z rejestracji domen miała duże znaczenie dla lokalnego budżetu. Nie mieści mi się w głowie jak można wydać potężne miliony na jakąś tam fontannę, a nie móc obniżyć stawek za regionalne domeny, z których ogólne przychody i tak są, zapewne, relatywnie małe. To już nie jest zła polityka, to jest po prostu głupota.
No tak, tylko, ze domena krakow.pl takze nie jest domena NASKu, tylko "prywatna" Cyfronetu i kosztuje ok. 50 zl :-). Wiec to zly przyklad porownawczy w tekscie ;-).
Dzień Dobry Wolfie. Z domeną lodz.pl zawsze było pod górkę. Ale cóż, jej właścicielem jest LODMAN -- taka nierefermowalna strukturka akademicka. I nie będę zdziwiony, jeśli nadal wszystko jest konfigurowane ręcznie. Ale i tak samym najlepszym w domenie lodz.pl, byli (i pewnie, po tych dziesięciu latach, nadal są) Panowie Administratorzy: PW i PG. Klasyczny objaw roociej choroby: wystarczyło np. wysłać wniosek z niewłaściwie wypełnionymi polami (w moim przypadku ,,fax'' zamiast ,,FAX''), by dostać emaila zwrotnego z regularną zjebką. Taka nowa promocja: zjebka w cenie. A już gdy raz pomyliłem PW z MW (za co MW będę do końca życia serdecznie przepraszał, bo ten sympatyczny osobnik nigdy nie zasługiwał na takie potraktowanie) w rozmowie telefonicznej, dostałem taką zjebkę, że będę ją pamiętał do końca życia. Ale dzięki temu dowiedziałem się, jak to jest czuć się licho i durnowato :) Zresztą jeden z łódzkich sprzedawców Internetu dla mas, kiedyś podłączony do LODMAN-a, przeniósł swe główne zasoby do konkurencji, bo w LODMAN-ie nigdy się nie dało. No jak się nie dało, to dało się gdzie indziej.
Dziwi mnie tylko, że prawo na to pozwala. Wiadomo, że każdy chce zarobić i nikt nie odda kury znoszącej złote jaja. Żyjąc w państwie prawa to państwo powinno regulować takie sprawy. Takich domen regionalnych jest więcej niż tylko lodz.pl
Witam, jako osobę zajmującą się wynajmem domen, mnie również irytują takie rozbieżności cen domen regionalnych (przecież koszt utrzymania DNS i serwera jest zbliżony w większości firm rejestrujących domeny). Jakiś czas temu stwierdziłem, że skoro tyle trzeba zapłacić za regionalne w Lublinie to może po prostu stworzyć własną alternatywę. Wystartowałem z pomysłem domen regionalnych kojarzących się z rejestracjami samochodów, lub nazwą miasta. I tak np. Lublin ma LUBLIN.LU, Warszawa - WARSZAWA.WF, Poznań - POZNAN.PM oraz Rzeszów - RZESZOW.RE, Katowice - KATOWICE.SK i Nałęczów - NALECZOW.LU.
To jeszcze nic. Najlepsze, że te domeny nie są rejestrowane automatycznie, tylko ręcznie. I tak żeby założyć domenę ***.poznan.pl, musiałbym wydrukować, podpisać się i wysłać faks do odpowiedniej komórki w UAM. No bez przesady. To ja może założę stronę w info.pl ;)
Niestety temat jest nadal aktualny. To jest po prostu śmieszne. chciałem dobrze jako lokalny patriota, ale "nie da się", bo nie będę dopłacał aż tyle...
Podobno ceny reguluje rynek. A że "sprzedawcy" nie rozliczają się ze "sprzedaży", to mamy kolejną akademicką patologię. Jak "Adminowi" da się za dużo władzy, to mu sodówka do głowy uderza.
Ale "polskie standardy" internetu to nie jest tylko lokalny problem - porównajcie sobie skalę zjawiska (treść, estetykę, sponsorów): polska.pl vs deutschland.de. Dodaj komentarz: |