INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
30 LIPCA 2010 / TECHNOLOGIE / 6 KOMENTARZY KRÓTKI CZAS PRODUKCJI TELEFONÓW Z SYSTEMEM ANDROID I PROBLEMY ZE WSPARCIEM UŻYTKOWNIKÓW |
|||||||||||||||||
Amerykański operator telefoniczny T-Mobile wycofał ze swojej oferty telefon G1 (znany także jako HTC Dream) - pierwszy
telefon z systemem operacyjnym Android. Urządzenie pojawiło się na rynku w październiku 2008 roku, czyli niecałe dwa
lata temu. W Polsce sprzedawany był przez PTC pod nazwą Era G1, ale dość szybko, bo po sześciu miesiącach sprzedaży,
został zastąpiony modelem HTC Hero (Era G2). Wycofanie urządzenia z oferty T-Mobile oznacza, że jego produkcja zostanie
definitywnie zakończona. Niecałe dwa lata obecności telefonu na rynku to bardzo krótko, zwłaszcza w porównaniu
z takimi telefonami jak Nokia, iPhone czy BlackBerry, których modele są w oficjalnym obrocie znacznie dłużej.
Krótki czas produkcji i sprzedaży telefonów z systemem Android świadczy o tym, że system wraz z platformą sprzętową
ulega dynamicznemu rozwojowi. Ale z drugiej strony wprowadza chaos w dostępie do aktualizacji oprogramowania
telefonu i niepewność po stronie konsumentów.
Analogiczny los G1 podzielił Nexus One - oficjalny telefon firmy Google, który z amerykańskiego rynku zniknął w pół roku od jego premiery, a obecnie dostępny jest jeszcze przez kilka miesięcy tylko u kilku europejskich dystrybutorów. Wkrótce zniknie G2, czyli HTC Hero, a jego miejsce zastąpią nowe smartfony z systemem Android: HTC Legend i HTC Desire, co już ma miejsce w niektórych krajach. Podobnie z Motorolą Droid (Milestone), która po roku sprzedaży ma już zapowiedzianych dwóch następców. Polityka sprzedaży tych telefonów opiera się na dystrybucji poprzez operatorów telefonicznych, którzy w większości przypadków zdobywają sprzedaż na wyłączność na obszarze danego kraju. Telefony są więc praktycznie niedostępne w sprzedaży detalicznej, nie licząc egzemplarzy sprowadzonych z zagranicy, które są pozbawione usługi gwarancyjnej w oficjalnym krajowym serwisie, nie mówiąc już o tym, że taki telefon bez usługi operatorskiej (dostęp do internetu) staje się nieużywalny. Klienci są więc zmuszeni do korzystania z oferty zwykle jednego operatora, który sprzedaje telefon w dość wygórowanym cenowo planie taryfowym i nie ma co liczyć na obniżki i promocje, bo po sześciu miesiącach sprzedaży operator po prostu wycofuje telefon z oferty i urządzenie staje się niedostępne. A ponieważ producent telefonu sprzedaje operatorom 99% swoich urządzeń, wycofanie z oferty danego modelu oznacza koniec jego wsparcia i produkcji. To dlatego posiadacz telefonu z systemem Android nigdy nie wie, czy jego system doczeka się aktualizacji, czy nie. Na lodzie zostali posiadacze wspomnianego we wstępie telefonu G1, którzy nie doczekają się najnowszej wersji systemu operacyjnego. To samo z posiadaczami telefonu Nexus One, którzy w kilka miesięcy po zakupie dowiedzieli się, że ich telefon przestaje być produkowany, a tym samym w nieodległej przyszłości nie będą mogli liczyć na wsparcie czy to operatora, czy producenta oprogramowania, bo uwaga tych dwóch podmiotów będzie skupiona na obsłudze nowych modeli. Specyficzny systemem dystrybucji powoduje także chaos, związany z niedostępnością najnowszych wersji systemu operacyjnego dla posiadaczy poszczególnych telefonów (czytaj: Google ma ciągle problem z wersjami Androida). Urządzenia które zostały wycofane lub których miejsce w ofercie zajmują nowsze modele, pozbawiane są dostępu do aktualizacji systemu. Dochodzi do kuriozalnych sytuacji, gdy polscy użytkownicy telefonu HTC Magic, który znika już z naszego rynku, są pozbawieni nowych wersji oprogramowania, w przeciwieństwie do użytkowników zagranicznych, którzy taką aktualizację dostaną, bo w ich kraju ten telefon jest jeszcze sprzedawany (czytaj: Brak aktualizacji dla polskich użytkowników HTC Magic). A dostęp do aktualizacji systemu jest ważny, bo nie jest to tylko wprowadzanie nowych funkcjonalności i naprawianie błędów, ale także gwarancja uruchamiania nowych programów i gier. Niestety, nic nie wskazuje na to, że sytuacja ulegnie zmianie. Chaos z dostępem do aktualizacji trwa i ma miejsce na całym świecie, a zmiana sposobu dystrybucji nie wchodzi w grę, zwłaszcza po tym, jak telefon Nexus One, który jako pierwszy miał być kierowany bezpośrednio do końcowego użytkownika z pominięciem operatorów, poniósł sprzedażową porażkę i został wycofany ze sklepów. Na koniec warto wspomnieć telefon G1. Jako pierwszy model z systemem Android miał naprawdę dobre parametry sprzętowe, a jego największą zaletą według mnie była świetna klawiatura sprzętowa, z którą nie może się równać żadna z fizycznych klawiatur wbudowana w nowe telefony z Androidem. Miałem niedawno okazję wypróbować klawiaturę w Motoroli Milestone na której po prostu nie da się pisać. Klawiatura w Milestone to efekt pracy szalonego inżyniera, który nigdy nie widział klawiatury na oczy. Przyciski stykają się ze sobą, fatalny opór wciskanych klawiszy, brak poziomego przesunięcia przycisków względem sąsiednich rzędów, brak oddzielnego rzędu z cyframi (podczas pisania tekstu trzeba trzymać alt w celu wstukania cyfry), a cała klawiatura jest umieszczona zbyt wysoko, przez co wciskanie przycisków w najwyższym rzędzie jest utrudnione, bo palce ocierają się o próg slidera z wyświetlaczem. Telefon G1 był też tani, w taryfach abonamentowych oferowany był w jednorazowej cenie 50-100 zł, a w detalu kosztował 1000 zł. Telefon G1 (HTC Dream) ze świetną wysuwaną klawiaturą: ![]() Telefon Motorola Milestone (Motorola Droid) z fatalnie wykonaną wysuwaną klawiaturą: ![]() Sławomir Wilk
Dobra analiza, z jednym tylko nie moge sie zgodzic. "To samo z posiadaczami telefonu Nexus One, którzy w kilka miesięcy po zakupie dowiedzieli się, że ich telefon przestaje być produkowany, a tym samym w nieodległej przyszłości nie będą mogli liczyć na wsparcie czy to operatora, czy producenta oprogramowania" Uzytkownicy Nexusa nawet po jego wycofniau ze sprzedazy przez strone Google sa w najlepszej sytuacji bo ten telefon dostawal i bedzie dostawal aktualizacje jako pierwszy. Nie wiem skad wnioski ze nie beda mogli liczyc na wsparcie.
Bardzo trafne uwagi. Gratuluję. Brakuje tylko muzyczki w tle :)
G1 jest wycofany ze względu na 192 MB pamięci ROM, a dla nowszych wersji OS standardem jest 256. Mimo tego jest Android 2.2 dla G1 w sieci. Wystarczy poszukać w sieci. Następne wersje Androida (od 2.2) mają aktualizację domyślnie włączoną, więc problem jest niewielki, jeśli nie jest brandowany. 3.0 będzie jeszcze lepszy.
Dodałbym jeszcze, że - jak dla mnie - tekst ma drugie dno, biznesowe. Elektronika to branża, w której szczególnie dobrze sprawdza się strategia "zbierania śmietanki" (http://mfiles.pl/pl/index.php/Strategia_zbierania_%C5%9Bmietanki) - nowy produkt (model telefonu, komputera, program, grę) sprzedaje się po kilka(naście)krotnie wyższej cenie, niż wynosi jednostkowy koszt jego wytworzenia, osiągając na tych pierwszych egzemplarzach ogromne marże (i zyski). Oczywiście tych pierwszych kupców jest relatywnie niewielu, ale opłaca się trzymać początkowo wysoką cenę, by wyciągnąć od nich kasę (zebrać śmietankę). Drugi etap to udostępnienie produktów wszystkim, po przystępnej cenie (ze standardową marżą wobec kosztu). Tu już zyski są niewielkie, przechodzi się do zarabiania na ilości, a nie cenie. Ponadto rosną bieżące koszty, bo trzeba obsługiwać rosnącą rzeszę użytkowników. Z tekstu autora wynikałoby, że producenci telefonów znaleźli świetny sposób na poprawę zysków - zaniechali drugiego etapu. Co prawda sprzedają przez to znacznie mniej nowych produktów, ale przy o wiele wyższych marżach. Nie muszą też martwić się kosztami ich obsługi (aktualizacji oprogramowań), bo po co, skoro produkt jest wycofywany, zastępowany nowym? Z biznesowego punktu widzenia jest to świetny pomysł, zgodny z duchem szybkiego tempa nowoczesności. Z punktu widzenia etyki już gorzej, bo jest to wykorzystywanie zaufania nabywców, że ich produkt będzie w przyszłości poprawiany. Ale przecież producent nie ma takiego obowiązku, prawda? W biznesie nie ma sentymentów...
W "PCformat" ostatnio przeczytałem, że Sonny Ericsson wycofuje produkcję telefonów z systemem Symbian właśnie na rzecz Androida.
A czy moze ktos sprecyzowac w jakim sensie klawiatura w Motorola Milestone jest fatalnie zaprojektowana?
Dodaj komentarz: |