INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
14 WRZEŚNIA 2009 / OPINIE / 2 KOMENTARZE KRÓTKI PORADNIK "JAK SIĘ OŚMIESZYĆ W BRANŻY" NA PRZYKŁADZIE AGENCJI INTERNETOWEJ "4KROKI" |
|||||||||
Agencja internetowa "4kroki" stworzyła serwis comamzjesc.pl. Idea serwisu jest prosta:
wprowadzamy składniki które mamy w kuchni (np. "chleb, masło, pomidory"), a serwis podpowiada nam co możemy z tego
zrobić. Problem w tym, że serwis podsuwa absurdalne propozycje, np. ze wspomnianych składników proponuje, cytuję:
"kawior z bakłażana", "omlet z kiełbasą" i "wędzone skrzydełka kurczaka z frytkami". Grzesiek Marczak z serwisu
Antyweb opisał (link) ten zabawny serwis, a ludzie
serdecznie pośmiali się w komentarzach. Jaka była odpowiedź twórców strony, czyli agencji internetowej 4K? Wysmarowali
sprostowanie (link),
w którym ze śmiertelną powagą zarzucają autorowi recenzji "bezpodstawne zarzuty",
"drapieżny atak", "słabe rozwinięcie intelektualne", "brak obiektywizmu", "brak klasy", "czarny PR" i "spazmatyczny zarzut".
I to wszystko na papierze firmowym! Oto krótki poradnik "jak się ośmieszyć w branży - instrukcja w czterech krokach".
Jak się ośmieszyć w branży - instrukcja w czterech krokach Krok 1 Tworzymy serwis internetowy który ma - na przykład - pomagać ludziom liczyć. Zróbmy go tak, że jak ktoś wpisze "2 + 2", to niech wyskoczy "10". Wyniki powinny być losowe. Należy zabezpieczyć się przed przypadkowym wylosowaniem prawidłowego wyniku (+48h pracy programisty). Krok 2 Podpiszmy serwis: created by [tu nazwa naszej agencji]. Niech cały świat się dowie, że to jest nasze dzieło! Krok 3 Gdy w internecie pojawi się recenzja naszego serwisu, w której wytkną nam że u nas 2 + 2 równa się 10, usiądźmy do pisania sprostowania. Politycy masowo ślą sprostowania do oczerniających ich redakcji, więc i my powinniśmy wysłać coś do blogera który wytknął nam kreatywną matematykę. W sprostowaniu używamy takich określeń jak "bezpodstawny atak", "chcą nas zniszczyć", "to jest spisek", "malutki móżdżek autora" oraz "ty głupku ty!". Mieszajmy treść recenzji z komentarzami, np. gdy ktoś nas celnie wypunktował w komentarzu, przypiszmy jego autorstwo recenzentowi i opiszmy jako "bezpardonowy cios poniżej pasa" oraz "obrzydliwe pomówienia". Krok 4 Sprostowanie drukujemy na papierze firmowym (zadbajmy o to, by logo naszej agencji było jak najbardziej widoczne) i wysyłamy do najpopularniejszego w kraju bloga IT, który czytają wszyscy ludzie z branży. I tak oto w czterech krokach ośmieszyliśmy się w branży internetowej. Szybko i skutecznie. Nie próbujcie tego w domu! Sławomir Wilk
Już dawno myślałem, że fajny byłby taki serwis kulinarny, który proponuje potrawy z tego, co właśnie mam w domu. Nie wiedziałem jednak jak można by rozwiązać kwestię brakujących składników. Twórcy omawianego serwisu rozwiązali to faktycznie kiepsko, przez co wyszedł im półprodukt. I ta połowiczność faktycznie aż się prosi o ironię. Czasem zamiast zrobić "trochę" lepiej nie robić wcale. Sprostuję tylko autora powyższego wpisu - wyniki podawane przez serwis nie są całkiem losowe, jednak jest tam pewna logika. Dlatego serwis pomagający liczyć, a podobny do tego wyśmiewanego, powinien działać tak: 2 + 2 = 10 (brakuje ci: 6); 1265 * 32 = 54126 (brakuje ci: 13646). Ja bym ten wpis zatytułował raczej: "Jak spieprzyć fajny pomysł".
"Nie ważne co mówią, ważne że mówią" - może to przyświecało genezie powstania tego sprostowania?
Ciekawe, czy po takim wejściu, serwis zdoła jeszcze wyjść na prostą, nawet gdy poprawią wszystkie błędy i dopracują silnik wyszukiwania. Sama idea jest świetna, więc nisza wydaje się tylko czekać na zapełnienie. Tym razem - falstart. Zobaczymy ten projekt ze startup schools. Dodaj komentarz: |