|
Wraz z pojawieniem się iPada, czyli tabletu firmy Apple, rynek mediów ogłosił przejście z druku papierowego na elektroniczne
wersje czasopism. Moda dotarła do Polski. Przed kilkoma dniami Agora udostępniła na iPada pełne wydanie specjalnego numeru "Wysokich obcasów".
Niedługo pojawi się także pełne wydanie październikowego tygodnika Newsweek w wersji na to urządzenie.
Wydawcy idą więc za modą, oferując garstce potencjalnych czytelników elektroniczne wersje swoich czasopism.
Tymczasem obok jest kilkanaście milionów posiadaczy komputerów, z dostępem do internetu i multimediów, którzy mogliby dostać to samo, ale
z niewiadomych przyczyn tego nie dostają. Mój komputer jest w pełni przygotowany do zamówienia i wyświetlenia elektronicznej wersji
Wyborczej, Rzeczpospolitej czy Wprost, ale nie mam takiej możliwości, bo wydawcy proponują mi pójście do kiosku i kupno tradycyjnych
wydań papierowych. Czy tak trudno jest zrobić elektroniczną wersję gazety dla milionów internautów,
skoro to samo udostępniane jest garstce użytkowników iPada?
Obecnie tylko kilka popularnych polskich tytułów posiada płatną, elektroniczną, opłacaną smsowo wersję gazety i jest to niestety tylko wersja PDF.
Problemów z czytaniem gazety w takiej postaci jest wiele.
Czasopismo w wersji PDF to plik o rozmiarze kilkudziesięciu megabajtów, który trzeba długo ściągać.
Wystarczy wyobrazić sobie prenumeratę jakiegoś dziennika w PDF i konieczność codziennego ściągania olbrzymich plików, otwierania
ich Acrobat Readerem i magazynowania na dysku.
Wersje PDF czasopism to niestety wierne kopie wydań papierowych. Czyli układ strony, proporcje, marginesy, format tekstu
i wielkość zdjęć projektowane jest pod druk, a internauta zmuszony jest oglądać to samo na ekranie komputera, co nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy.
Ponieważ papierowe tygodniki mają format pionowej kartki A4, to czytanie tego samego na monitorach o orientacji poziomej (zwłaszcza
na najpopularniejszych obecnie panoramicznych wyświetlaczach) powoduje, że każdą stronę trzeba przewijać w dół. Teksty w prasie
są ułożone na stronie w kilku kolumnach, więc czytając to samo na monitorze trzeba wielokrotnie przewijać arkusz. Także
rozmiar przeskalowanej, zbitej czcionki z małą interlinią oraz zbyt wąskie kolumny z tekstem, odstające od norm wyświetlania tekstu w internecie,
nie sprzyjają wygodzie czytania takiej wersji. Jeszcze gorzej wyglądają wydania PDF dzienników, które znamy w postaci papierowej jako
wielkie płachty papieru. Taki format przerobiony na wersję PDF zmusza nie tylko do przewijania arkusza, ale i do powiększenia fragmentu
strony celem przeczytania tekstu. Czytelnik czuje się więc jak amerykański detektyw, który na specjalnym monitorze z powiększalnikiem ogląda
mikrofilmy z archiwalnymi wydaniami prasy.
Ostatnia, największa wada to brak multimediów w czasopismach wydawanych w formacie PDF. Aż się prosi, by uzupełnić tekst
muzyką, dźwiękowymi wywiadami, filmami i interaktywnymi ilustracjami. Ale format PDF na to nie pozwala.
Takie możliwości daje HTML. Każdy komputer wyposażony jest w przeglądarkę internetową, można więc przygotować elektroniczne wydania
czasopism w postaci stron internetowych, gdzie tekst jest wyświetlany HTML-owo, a multimediami zajmuje się Flash. Dostęp do strony
jest na hasło, które otrzymujemy wysyłając płatnego smsa (to samo robimy zresztą już dzisiaj, jeśli chcemy zamówić wersję PDF gazety).
Tu nawet nie trzeba uruchamiać nie wiadomo jakich multimediów. Mi jako czytelnikowi wystarczy dostęp do gazety przez przeglądarkę,
gdzie tekst mam wyświetlony przy pomocy czcionki o zdrowej wielkości, a multimedia są dostępne obok jako rozszerzenie tekstu.
Jeżeli artykuł o jakimś wydarzeniu ilustruje jedno zdjęcie zamieszczone w papierowej wersji, tutaj tych zdjęć może być kilkanaście.
Także wypowiedzi ekspertów wtrącone do artykułu mogą zostać rozszerzone, a nawet udostępnione jako klipy dźwiękowe.
Oczywiście nic nie stoi na przeszkodzie, aby zrobić wersję w pełni animowaną, taką jak wydania na iPada, czyli całość zrobiona w technologii
Flash, z animowaną imitacją przewracania kartek, pływającymi tytułami i interaktywnymi elementami - to też jest możliwe już teraz,
a koszt wykonania jest o wiele mniejszy niż przygotowanie wersji na iPada.
Ale z niewiadomych przyczyn polscy wydawcy nie chcą tworzyć pełnych wersji swoich czasopism w postaci strony
internetowej, uzupełnionej interakcją i multimediami. O wiele wygodniej jest zadzwonić do działu DTP i polecić wygenerowanie dodatkowego
pliku PDF, który zostanie umieszczony na serwerze. Kilka razy kupiłem taką wersję tygodnika i przyznam się, że za każdym razem
poddawałem się po przeczytaniu jednego artykułu.
Dużym problemem jest także zabezpieczanie plików PDF
dziwnymi pluginami antykradzieżowymi, które trzeba doinstalować do Acrobat Readera. Od jakiegoś czasu mój komputer przestał otwierać pliki PDF
z tygodnikiem "Polityka", pojawia się komunikat "Brakuje części komponentów do ukończenia tej operacji" i nie pomaga ponowne instalowanie
plugina antykradzieżowego, widzę tylko czarną planszę. Otwiera się natomiast "Dziennik Gazeta Prawna" (wydanie elektroniczne
jest o złotówkę droższe niż papierowe!), ale zniechęca mnie do czytania
sześciokolumnowy tekst, gdzie w jednym wierszu znajduje się od trzech do pięciu wyrazów. Całość staje się mniej więcej czytelna dopiero
na monitorze 1680x1050px, przy czym tytuły artykułów są wtedy na całą szerokość ekranu, zajmują jedną czwartą powierzchni monitora, co
z kolei powoduje, że treść artykułu jest wypchnięta poza ekran i podczas czytania krótkiego tekstu trzeba dwanaście razy użyć scrolla.
Wydawcy muszą się pospieszyć, bo niedługo i oni zaczną narzekać na piractwo. W sieciach p2p są już dostępne pliki PDF
z najnowszymi wydaniami popularnych polskich dzienników, tygodników i miesięczników. Uniemożliwianie czytelnikom wygodnego dostępu
do elektronicznych wydań czasopism jest tym samym, co zmuszanie fanów muzyki do kupowania muzyki na przestarzałych płytach CD, dodatkowo
obciążonych różnymi zabezpieczeniami, podczas gdy jest zapotrzebowanie na wersje mp3. Prasa, która szeroko opisywała problemy
branży filmowej i muzycznej w starciu z elektronicznymi kanałami dystrybucji, popełnia te same błędy, co bohaterowie jej artykułów.
Niestety, polscy wydawcy patrzą na rynek Stanów Zjednoczonych, gdzie trwa zachwyt iPadem, stąd kuriozalne pomysły wydawania w Polsce
gazet na iPada, czyli tablet kosztujący wiele tysięcy złotych, który ma w Polsce góra kilka tysięcy użytkowników.
Co gorsza, ci ludzie są pozbawieni możliwości płacenia za gazety instalowane na swoim urządzeniu, bo polski użytkownik
ma ograniczoną możliwość kupowania w sklepie Apple, który jest jedynym źródłem instalowanych aplikacji na iPada, z powodu małej popularności kart płatniczych (nie mylić z debetowymi!) w naszym kraju.
Polscy wydawcy, zamiast zarobić na udostępnianiu pełnych wersji swoich czasopism milionom internautów, wydają
bezpłatne wersje gazet dla kilku tysięcy posiadaczy tabletu. Nic, tylko pogratulować polskiej "pomysłowości".
Sławomir Wilk
Komentarze:
Otóż to! Otóż to! Krzysztof Lis | 2010-09-15 17:11 |
Zamówiłem sobie kiedyś prenumeratę Muratora w PDFie, za jakieś grosze... I nigdy do niej nie zajrzałem, mimo że przyszły mi już ze 3 czy 4 wydania. Tego się po prostu w formie PDFa nie da czytać. :( Panie Sławomirze,
Niestety nie wie Pan o czym Pan pisze. Zapewne nie miał Pan jeszcze możliwości czytania książek/czasopism na iPadzie. Ja prenumeruję sobie Politykę na to urządzenie (w PDF) i działa znakomicie. Gazetę ściąga się przez wifi więc zajmuje to jedynie kilka sekund. Tekst można powiększyć bardzo łatwo używając własnych paluszków a iPad jest na tyle poręczny, że wygodnie czyta się zarówno na domowej kanapie jak i jadąc metrem. Jeśli chcę czytać wydanie internetowe gazet, to zawsze mogę to zrobić poprzez dedykowaną stronę internetową zoptymalizowaną do przeglądarki. Czytanie PDFów jest bardzo uciążliwe na ekranie komputera. Próbowałem, nie polecam! Polacy mają pełny dostęp do App Store czyli sklepu z aplikacjami na iPhone i iPad a za gazety płaci się nie przez AppStore ale bezpośrednio przez stronę dystrybutora gazet (w moim przypadku). Nie ma jednak problemu z płaceniem za pomocą aplikacji, jeżeli takowa taką funkcję posiada. Mogę się zgodzić tylko z jednym, PDFy nie są najwygodniejszą formą czytania gazet. Lepiej jest stworzyć aplikację taką jaką posiada BBC czy Routers, bardziej interaktywną z linkami live, możliwością oglądania filmów etc, ale to wymaga duuużo wiecej pracy i pewnie w Polsce nadal się nie opłaca.
Pozdrawiam i radzę spróbować czytania gazet na iPadzie. Czysta przyjemność! Sławomir Wilk | 2010-09-15 20:00 |
Romek: źle mnie Pan zrozumiał. Ja nic nie mam do czytania gazet na iPadzie, a w moim tekście sugeruję, że wersja gazet przeznaczona na ten tablet jest dopracowana w przeciwieństwie do wersjami PDF dla pecetów. No cóż.
Z pewnością wolno Panu mieć swoje zdanie ale mógłby Pan być przynajmniej rzetelny. A z faktami się Pan mija. Polacy jak najbardziej mogą kupować płatne aplikacje zarówno na iPhone'a jak i na iPada. Możliwe, że pomylił Pan platformy i chodziło Panu o Android Market bo tutaj polacy faktycznie jeszcze nie mogą nic kupić. Tyle, że to Google a nie Apple i nie iPad tylko... na razie nic.
Co do utyskiwania na objętość PDFów to jest to po prostu śmieszne. 40 MB to wg Pana dużo? Przy kiepskim łączu to 8 minut ściągania. Przy dobrym to raptem minuta-dwie. Wydanie "Wysokich Obcasów" na iPada ma 376 MB! I jakoś nikt nie narzeka.
A co do absencji multimedialnych wydań na PeCety to sprawa jest bardzo prosta. Sam Pan sobie odpowiedział na pytanie dlaczego ich nie ma. Otóż dlatego drogi Panie, że tego się zwyczajnie na PeCecie czytać nie da! Zarówno na desktopie jak i na laptopie. I nie chodzi tu bynajmniej o format PDF. Chodzi o format sprzętu. Komputera nie da nagle przestawić, zmienić łatwo kąta. Trzeba czytać w jednej pozycji przy biurku. Z laptopem wcale nie jest lepiej. Ciężki, monitor również w dziwnej pozycji (gazety zazwyczaj leżą poziomo na blacie), do łóżka czy do wychodka ciężko go zabrać ;-). Zapewniam Pana, że PDFy na iPadzie czyta się wyśmienicie. Bo to urządzenie jest do tego stworzone. Jeszcze lepiej radzą sobie e-book readery ale iPad jest stworzony do treści multimedialnych właśnie. Komputer się do tego zwyczajnie nie nadaje. Właśnie przez niewygodę czytania. I wydawcy to wiedzą. Już tego próbowano. Nie udało się. Finito. Prasa cyfrowa ma szansę zaistnieć tylko i wyłącznie dzięki tabletom i e-book readerom. A, że iPad jest super popularną nowinką? Może nadszedł czas na jego kupno? :-)
Pozdrawiam serdecznie Z wypowiedzi "Romka" i "miśka" przebija konkluzja, że szarzy użytkownicy pecetów (jak ja), nie mający ipada, muszą przyznać, że są zbyt zacofani na prasę w necie. Bo wydawcy nie zrobią im dobrze, dając swoje gazety "czytywalne" na pececie. Wydawcy zostawią tych staromodnych użytkowników z wyborem "kupuj papier lub kup ipada". Oczywiście wydawcy mają do tego prawo, durnotą byłoby moje narzekanie, że jestem pokrzywdzony, bo wydawcy prasy nie chcą zrobić tak, jak mnie jest wygodnie. Ale tak czysto rozsądkowo: skoro da się tworzyć "czytywalne" portale instytucji (ministerstw, agencji czy firm), są "czytywalne" portale informacyjne, to dlacegóż, ach, dlaczegóż wydawcy prasy nie potrafią dać milionom czytelników "czytywalnych" wersji ich gazet? Po prostu nie rozumiem jak można nie zawalczyć o taki rynek, takie przychody, takie zyski. I gdzieś tam, między wierszami, chyba to autor miał też na myśli. Powiem szczerze, ignorancja i brak zrozumienia czegokolwiek wsrod posiadaczy czegokolwiek z logo apple'a jest dla mnie po prostu zabawna - LUDZIE facet pisze, ze ludzie, ktorzy te gazety wydaja "mijaja sie z celem" - tworza cos tylko aby tworzyc - i do tego odwalaja fuszerke! iPad jest tu tylko przykladem ZLE zrozumianego produktu! I niestety moj drogu Misku czy Romku - pomimo, ze kupiles sobie zabawke z logo apple - nie zmienia to faktu, ze PDF bedzie wygladal kichowato! Pozdrawiam. tinner. w kwesti możliwości PDF'ów jest Pan kompletnym ignorantem! Napisał Pan: "by uzupełnić tekst muzyką, dźwiękowymi wywiadami, filmami i interaktywnymi ilustracjami. Ale format PDF na to nie pozwala." Nie pozwala??? Prosze wpisac w wyszukiwarkę frazę: "embedding video in pdf adobe" Nawet tego nie chciało się Panu zrobić? To ja zacytuję za Adobe: [ http://www.adobe.com/products/acrobat/dynamic_pdf/]
"Embed rich media
Add video, audio, and animation to your PDF documents to engage readers in entirely new ways. Acrobat Dynamic PDF can help you create a multimedia presentation that's rich, interactive, and compelling. Enjoy native support for Adobe Flash® technology, so no media player is needed to view multimedia content. Develop self-playing, interactive presentations using Adobe Presenter. Embed video into a presentation slide. Add basic fade-in and fade-out effects. Insert animations and Flash based widgets for interactivity."
Format PDF jest stworzony właśnie do gazet elektronicznych, ale wymagałby to ich specjalnego przygotowania, w nieco innej postaci niż ta przygotowana do druku. Przy szybkich sieciach rozmiar nie jest problemem. Super ja jestem za nowoczesnością. Witam, osobiście nadal wolę papierowe wydanie mojej Rzeczpospolitej, ale już zauważam, że coraz częściej korzystam z wydań elektronicznych czasopism. E-gazety są bardzo przystępne ze względu na prostotę ich zdobycia, względnie niską cenę i przede wszystkim ekologię. Pozdrawiam Kupimy elektroniczne wydania gazety i będziemy czytać w łazience w Magic Mirror: http://bit.ly/quF9s5. Po co tracić czas na wyjście do sklepu. W sumie jedzenie też mogło by być w wersji online:P
Dodaj komentarz:
|
|
|
|