W Heyah tańsze połączenia z Wietnamem niż do Play

Dzisiaj w serwisie Telepolis przeczytałem informację, że sieć Heyah wprowadza w grudniu promocję cenową na rozmowy głosowe z Wietnamem. Minuta połączenia z tym krajem ma kosztować 29 gr.

"Użytkownicy Heyah za połączenie do Wietnamu zapłacą tyle, co za rozmowę na numery komórkowe i stacjonarne w kraju. W grudniu Heyah, w ramach oferty Razom, obniży cenę połączeń do Wietnamu z 40 gr na 29 gr za minutę rozmowy." (link)

Promocją objęte są także rozmowy z Białorusią i Ukrainą. Celem promocji jest zaspokojenie potrzeb obcokrajowców przebywających w Polsce, którzy chcą tanio rozmawiać ze swoją rodziną.

Tu muszę przypomnieć, że w Heyah minuta rozmowy z abonentem Play kosztuje aż 79 groszy. Prawie trzy raz drożej niż za minutę z Wietnamem!

Kto zaspokoi potrzeby Polaków-klientów Heyah, którzy chcą tanio rozmawiać z rodziną w Polsce dysponującą numerem w Play? Dlaczego z Polski do Polski jest trzy razy drożej niż z Polski do Wietnamu? I dlaczego inni operatorzy tacy jak mBank mobile dają równą stawkę za minutę rozmowy do wszystkich sieci włącznie z Play?

Sławomir Wilk

To bardzo proste.
29 groszy za minutę brzmi dobrze niezależnie od tego do gdzie. Ciągle pokutujemy jeszcze za czasy kiedy dzwonienie za granicę było koszmarnie drogie. Specjaliści od manipulacji doskonale o tym wiedzą. Wiedzą też, że te 29 groszy za rozmowę do Wietnamu praktycznie nie będzie ich nic kosztowało. W końcu ile osób może się pochwalić znajomymi lub rodziną w Wietnamie. A hasło jest hasłem. 29 groszy za minutę do Wietnamu WOW. Mam nadzieję, że większość z nas jest na tyle inteligentna, że nie da się nabrać na takie, bądź co bądź, tanie chwyty.

Byzydura!
Wikipedia podaje, że Wietnamczycy są najliczniejszą grupą cudzoziemców w Polsce, ich liczbę szacuje się na 20 - 30 (może nawet 40) tysięcy. Polska jest trzecim krajem w Europie pod względem ilości Wietnamczyków. Promocja Heyi ma na celu "złapanie" potężnej grupy klientów, jest warta uznania i pochwalenia, że pierwsi na to wpadli. Brzmi to może zabawnie, ale jest po prostu zajebistym zagraniem marketingowym. A że Sławek z tej promocji nie skorzysta... cóż, Heyah nie próbuje przecież przekonywać wszystkich, że to promocja dla nich. Czy tak samo należy krytykować promocję maści na hemoroidy? Bo z niej nie skorzystamy?

No niech nawet będzie 100 tysięcy.
To i tak raczej symboliczna liczba. W tym samym czasie heyah oferuje rozmowy za 59 (44gr w miksie) groszy /minutę do krajów unii. Nie chcesz chyba powiedzieć, że bardziej opłaca się złowić obywateli Wietnamu niż Polaków dzwoniących do Anglii, Niemiec, Hiszpanii itp ?. Możliwe, że nie wiem wszystkiego. Możliwe, że od grudnia zmienią się także ceny połączeń z UE w co wątpię.Moim zdaniem to nadal dość śmieszne "zagranie"

Tu nie chodzi o wybór "łapać rozmowy z Wietnamem czy z Unią Europejską" tylko o wybór "łapać rozmowy z Wietnamem czy nie łapać". I Heyah wyboru dokonała. Kwestia łapania innych rozmów jest od tej decyzji niezależna, może być podjęta równolegle. To "zagranie" tylko wygląda śmiesznie, ale gupie nie jest. Podobnie zrobił pewien bank, kierując swoją ofertę wyraźnie do gejów, a teraz robi mBank startując z łapaniem emerytów. Tu też można przecież powiedzieć, że po co brać się za takie wąskie grupy, skoro cała Polska stoi otworem? A rzecz w tym, że "główna" część rynku już jest rozdzielona, do złapania został peryferie. Na przykład emeryci. Na przykład Wietnamczycy.

W HEYAH TAŃSZE POŁĄCZENIA Z WIETNAMEM NIŻ DO PLAY