W pewnym serwisie z którym współpracuję umieszczane są zwiastuny filmowe pochodządze
z serwisu Youtube. Są to głównie zwiastuny w polskiej wersji językowej, z nałożonymi napisami lub głosem lektora,
zamieszczane obok opisów filmów granych premierowo w polskich kinach.
Przeglądając archiwum strony zauważyłem, że wiele zwiastunów nie odtwarza się, a zamiast filmu
pojawia się komunikat "Ten film jest już niedostępny z powodu otrzymania roszczenia dotyczącego
praw autorskich przez (i tu nazwa wytwórni filmowej)". Po dokładniejszym przyjrzeniu się sprawie okazało się,
że w ten sposób potraktowana została większość polskich wersji zwiastunów filmowych, które umieściliśmy w naszym
serwisie, a które zostały umieszczone w serwisie Youtube przez polskich dystrybutorów. Na pięćdziesiąt filmów
które przejrzałem, a które miały w Polsce premierę w latach 2007-2008, aż trzydzieści siedem posiadało
zwiastun zablokowany przez wytwórnię filmową. Sprawa dotyczy tytułów wprowadzanych do polskich kin
przez wszystkich dystrybutorów bez wyjątku, bez znaczenia czy była to produkcja amerykańska czy europejska.
Wytwórnie filmowe zagalopowały się w walce z piractwem internetowym i zaczęły zwalczać własne materiały
promocyjne.
Skąd biorą się polskie wersje zwiastunów w serwisie Youtube? Umieszczają je tam głównie polscy dystrybutorzy,
ale także dziennikarze, pracownicy kin, organizatorzy festiwali filmowych i internauci.
Jedno jest pewne: zwiastuny pochodzą od dystrybutorów, którzy do oryginalnej wersji dokładają polskie napisy lub głos lektora.
Zwiastun jest częścią materiałów promujących film na terenie danego kraju.
Podam kilka przykładów polskich zwiastunów zablokowanych przez wytwórnie.
"Eragon", USA, dystrybucja Cinepix:

"Pachnidło", Niemcy, dystrybucja Gutek Film:

"Tuż po weselu", Dania, Szwecja, dystrybucja Vivarto:

"Złote wrota", Francja, Włochy, dystrybucja Monolith Plus:

Jest także wiele polskich zwiastunów zablokowanych z powodu "naruszenia warunków korzystania z serwisu". W praktyce
oznacza to, że żądanie założenia blokady nie nastąpiło przy pomocy narzędzia do wskazywania
spornych materiałów, do którego mają dostęp wytwórnie, tylko przy pomocy zwykłego elektronicznego zgłoszenia.
Na przykład polski zwiastun do amerykańskiego filmu "Babel" z Bradem Pittem i Cate Blanchett (dystrybucja Monolith Plus) wygląda tak:

"Zodiak", USA, dystrybucja Warner Bros. Poland:

Pozostałe filmy których dotyczy problem to między innymi
"Borat", "Droga do Guantanamo", "Listy z Iwo Jimy", "300", "Simpsonowie", "Zabić prezydenta" czy "Grindhouse vol.1 Deatch Proof".
Nie oszczędzono filmów wszystkich polskich dystrybutorów: Gutek Film, Monolith Plus, CinePix, Kino Świat, Best Film, SPInka,
Vision, Vivarto, Warner, UIP.
Dlaczego zagraniczne wytwórnie filmowe zgłaszają roszczenia prawne, blokując polskie wersje zwiastunów w internecie?
Można powiedzieć że wytwórnie oszalały na punkcie walki o prawa autorskie i wylały dziecko z kąpielą,
traktując polskie wersje zwiastunów jako nieuprawnione przeróbki oryginalnych materiałów.
Jest faktem, że wytwórnie zatrudniają ludzi, którzy zajmują się monitorowaniem internetu pod kątem
naruszeń praw autorskich. Na taką ochronę wydawane są coraz większe pieniądze i firmy specjalizujące się w tej
dziedzinie stanowią już mocną część rynku usług. Przy takim podejściu łatwo o podkręcanie wyników, wystarczy
wspomnieć przesadzone wyliczenia strat, jakie podobno ponosi rynek filmowy z powodu piractwa. W ten trend wpisuje się
też usuwanie "złych" zwiastunów z serwisów internetowych, co na pewno ładnie wygląda w comiesięcznych raportach.
Sławomir Wilk
to nie wszystko, mi zdarzyło się, że na portalu YT zablokowano mi film, jaki sam wykonałem, mało tego, miałem zgodę kabaretu, który filmowałem, na nagranie, ponieważ 'prawa autorskie' przyznała sobie TVP - to wydało mi się tak kuriozalne, że zwróciłem się do YT o wyjaśnienie, w zamian miałem usunięcie profilu... od tamtej pory, jestem ANTYyoutube - blokowanie moich materiałów to już przesada...