INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
6 MAJA 2016 / OPINIE / 10 KOMENTARZY POLSKA KOSTKA DICE+ STAŁA SIĘ BEZUŻYTECZNA |
|||||||||||||||||||||||||
Nie pomogło wsparcie Angeli Merkel i Donalda Tuska. Polska kostka DICE+ miała być hitem, a po zaledwie dwóch latach obecności na rynku stała się bezużyteczna. Producent od dwóch lat nie zaktualizował aplikacji z grami, przez co kostki nie da się używać na większości iPadów i nowych tabletach z Androidem.
![]() Mój egzemplarz kostki DICE+, z której od 8 miesięcy nie można korzystać DICE+ miało być dowodem na to, że Polak potrafi. Pierwszy tak zaawansowany gadżet stworzony nad Wisłą spotkał się z bardzo pozytywnym przyjęciem w mediach. Wszystko było na dobrej drodze. Kostka "otworzyła" targi CeBIT 2013 w Hanowerze, gdzie pani Merkel i pan Tusk turlali nią w świetle kamer. DICE+ to też pierwszy polski produkt, który pojawił się w sklepach Apple. Kostka trafiła do sprzedaży jesienią 2013 roku. Dokładnie dwa lata później, jesienią 2015 roku, kostka stała się bezużyteczna, ponieważ przestała działać aplikacja z grami. Producent kostki zapomniał, że nie wystarczy raz stworzyć samą aplikację, ale i trzeba ją również aktualizować i usuwać znalezione błędy. Ostatnia wersja aplikacji z grami DICE+ pojawiła się w App Store w maju 2014 roku, gdy obowiązującą wersją systemu był iOS7. Podobnie z wersją na Androida, która ostatni raz była aktualizowana w listopadzie 2013 roku, czyli dwa miesiące po pojawieniu się kostki w sprzedaży. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Tablety firmy Apple mają system iOS9 i tę wersję posiada 70% użytkowników starszych iPadów. Podobnie z Androidem: w sprzedaży są tablety z systemem w wersji 5, a pojawiła się już szóstka. Jak dziś wygląda korzystanie z kostki DICE+ po dwóch latach od "premiery"? Otóż po włączeniu aplikacji pojawia się krótki filmik, po czym aplikacja nagle wyłącza się i następuje powrót do pulpitu. Sprawdzone na urządzeniach z systemem iOS i Android. Żeby było jeszcze ciekawiej, kostka DICE+, mimo że nie da się jej używać, wciąż jest w sprzedaży. Można ją kupić w wielu sklepach z elektroniką, księgarniach, sklepach wysyłkowych i na aukcjach. Klienci ją kupują, po czym wystawiają w internecie negatywne opinie. A producent nic z tym nie robi. Oto kilka opinii o DICE+ ze sklepu App Store: "Nie uruchamia się na iOS9. Firma nawet nie odpowiada na maile. Porażka totalna". "Kostka nie działa od dłuższego czasu, nie jest wspierana i nie wygląda na to, żeby to się miało zmienić. Nie kupujcie". "Bezużyteczny gadżet niedziałający na iOS9, 150 zł w plecy, a deweloper nic nie robi, masakra". Opinie ze sklepu Google Play: "Nie działa na Androidzie po aktualizacji do wersji 5. Wyrzuca od razu do pulpitu. Kostka nadaje się do kosza na tę chwilę". "Nie działa na Androidzie 6.0, naprawcie to!" "Mam Samsung Tab S. Niestety, aplikacja od razu wraca do pulpitu. Android 5.0.2. Inne aplikacje do kostki to samo. Kostka nadaje się do kosza. Ostatnia aktualizacja z 2013 r. to kpina z klienta". Żeby było jeszcze śmieszniej, gdy w ubiegłym roku zaczęły się problemy z DICE+, a w sieci pojawiła się pierwsza fala negatywnych komentarzy, producent wciąż zachęcał do zakupu kostki. Na facebookowym profilu produktu umieszczał na przykład zdjęcie roześmianych ludzi siedzących wokół tabletu i do tego napis: "Jak Wam idą przygotowania do Sylwestra? Jeśli poszukujecie pomysłu na porcję zabawy w gronie znajomych, polecamy Wam DICE+!" Na co od razu pojawiły się odpowiedzi klientów typu: "Posłuchałem i chciałem sprawić niespodziankę dla córki na sylwestrową zabawę. I co? Dopiero po zakupie dowiedziałem się z opinii na App Store, że żadna aplikacja wspierająca DICE+ nie działa na iOS 9. (...) Czuję się oszukany, bo przed zakupem dokładnie sprawdziłem stronę DICE+ i urządzenia które są wspierane - iPad Air widnieje cały czas. To mało poważne z Państwa strony. Ach... A byłem taki dumny że to polski produkt" "Kupiłem tę waszą kostkę za 140 zł i nie działa na iPadzie! Pieniądze wyrzucone w błoto! Wasza aplikacja z grami po włączeniu wywala do pulpitu, bo nie aktualizowaliście jej od 2014 roku! Sprawdzone na dwóch iPadach z systemem iOS9! Przestrzegam wszystkich przed zakupem tego bubla! W App Store większość komentarzy jest negatywna, wszyscy piszą że też im nie działa!" Dwa lata temu napisałem tekst "Polski falstart: kostka DICE+ nie dla wszystkich". Skrytykowałem w nim twórców kostki, którzy uczynili ją niekompatybilną z iPadem 2. To urządzenie było wtedy najbardziej popularnym tabletem na rynku i według statystyk iPad 2 stanowił niemal połowę wszystkich iPadów będących w użyciu. Wprowadzanie na rynek produktu takiego jak DICE+ przy jednoczesnym odcięciu się od połowy potencjalnych klientów było błędem. Jeśli to co się teraz dzieje z kostką DICE+ jest wynikiem słabej sprzedaży i braku środków na aktualizację produktu, jest również pochodną tamtej złej decyzji o ograniczeniu przychodów w momencie wprowadzania produktu na rynek. Co dalej? Oczywiście jest szansa, że producent obudzi się i zaktualizuje aplikacje, aby posiadacze kostki DICE+ wreszcie mogli zacząć jej używać, zwłaszcza że wciąż jest ona w sprzedaży. Ale nawet gdy to nastąpi, pytanie co będzie dalej i czy za pół roku sytuacja się nie powtórzy. W przeciwnym razie sprawą powinien zająć się UOKiK, kostka powinna być wycofana z rynku, a klienci powinni dostać pełny zwrot pieniędzy. Informacje na opakowaniu wprowadzają w błąd. Jest tam wyraźnie napisane: "kompatybilne z iPadem Mini, iPadem 3 i nowszymi" oraz "działa na tabletach z Androidem 4.0 i nowszymi". No właśnie, problem w tym, że nie działa. Sygnały są jednak niepokojące. Brak aktualizacji aplikacji od dwóch lat, porzucony profil na Facebooku, brak reakcji producenta na zgłoszenia - wszystko to wskazuje na to, że twórcy postawili krzyżyk na kostce DICE+ i przy okazji, niestety, także na swoich klientach. Mieliśmy świetny elektroniczny produkt made in Poland i już go nie mamy. Szkoda. Sławomir Wilk
Post na fb mógł być dodany wcześniej z zaplanowaną datą publikacji - nikt nie musiał go wtedy wrzucać :)
Także jest prawdopodobne że jakaś "agencja" do grudnia 2015 miała opłacone opiekowanie się fanpagem, rok się skończył, skończyła się umowa i fanpagem nikt się już nie opiekuje, co też pokazuje nastawienie firmy do produktu i klientów.
"Pierwszy tak zaawansowany gadżet stworzony nad Wisłą" uuuu widze ze polszczybolsza na prostej do swiatowej potengi xD Jak to takie zaawansowane sprzęty sie w biedajcy klepie to juz widze co następne, elektroniczny termometr czy wzmacniacz na baterie do słuchawek
Aż sprawdziłem tę kostkę bo kupiłem ją dawno temu i całkiem o niej zapomniałem. U mnie niestety też nie działa, a kiedyś działała (ipad air).
Jeśli firma porzuciła produkt, a wszystko na to wskazuje, to mogła chociaż na pożegnanie usunąć błędy z aplikacji. W takich projektach z góry zakłada się, że będą potrzebne aktualizacje, więc koszt ich wykonania wpisuje się do pierwotnego budżetu na kilka lat z góry. No chyba że wydali pieniądze na coś innego np. na social media marketing, więc copywriter dostał tysiaka i dla developera nie starczyło. ;-)
Kwestia wywalania aplikacji do Pulpitu to kwestia jednej linijki kodu (ta zmiana pojawiła się wraz z aktualizacją Androida). Wrzuciłem na githuba aktualizację tego przykładowego kodu, ale pewnie w samym Dice+ nie ma już programistów. A w sumie fajny gadżet. Chociażby można założyć na szyję i być łatwo rozpoznawalny np. poprzez aplikację pulsującą kostką w rytm muzyki :) Innym pomysłem to hamulec rowerowy reagujący na zmianę przyspieszenie w przypadku hamowania rowerem.
Szczerze przepraszamy za zaistniałą sytuację. Proces aktualizacji wymagał od nas przepisania wszystkich bibliotek, obsługujących kostkę oraz na nowo zaimplementowania ich we wszystkich naszych grach. Niestety, zadanie trochę nas przerosło, kończymy jednak proces submisji i nasze gry będą dostępne w przyszłym tygodniu w AppStore. W przypadku Androida 5.x oraz 6.x nie jesteśmy kompatybilni że wszystkimi urządzeniami ale pracujemy nad tym. Obiecujemy poprawę i prosimy, nie skreślajcie nas jeszcze - ostatnie miesiące ciężko pracowaliśmy, by naprawić błędy.
Hej GT S. A. zapomnieliście o podstawowej sprawie, komunikacji. Klienci poczekają na aktualizację, gdy będą wiedzieć, że taka się zanosi. Z Waszej strony była cisza a teraz wielka obietnica poprawy. Pytanie czy ktoś się na to nabierze, by na kolejną aktualizację musiał znów czekać... 2 lata?
Ale zeby buraki na stronie dopiero po przewinieciu paru ekranow w dol pisali ze sa problemy? Chwyt ponizej pasa.
Otwórzcie produkt, wrzućcie na github, a resztą zajmą się zapaleńcy.
Dodaj komentarz: |