INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
31 MARCA 2010 / INTERNET / 15 KOMENTARZY
Gdy Gmail wystartował pięć lat temu w Polsce, przyciągał przede wszystkim
olbrzymią pojemnością skrzynki jak na tamte czasy (całe 2 GB) i zapowiedzią
stałego zwiększania rozmiaru konta. Reklamowany był jako system pocztowy
gdzie nie trzeba kasować maili, działając na wyobraźnię zmienianym na żywo
licznikiem pojemności konta. Niestety, Google bardzo szybko zrewidowało plany,
zmniejszając dziesięciokrotnie współczynnik przyrostu wolnego miejsca i wprowadzając płatność
za dodatkową powierzchnię. Po pięciu latach od założenia swojego konta w Gmail
zmuszony jestem po raz drugi usuwać stare wiadomości, bo zajętość mojej
poczty znowu zbliżyła się do 99%. Googlowy slogan "nigdy nie usuwaj poczty"
przestał mnie dotyczyć. Na dodatek Gmail w ogóle nie chce mi pomóc.
Sugerowane porady dotyczące oszczędzania miejsca sprowadzają się do propozycji
płatnego powiększenia konta, czego nie mogę zrobić, bo płatność jest możliwa jedynie
przy pomocy tzw. wypukłych kart płatniczych (tymi z kodem CVC), bez obsługi popularnych
w Polsce szybkich płatności czy zwykłych przelewów bankowych (co jest z kolei
bez problemu obsługiwane na przykład w usłudze Google AdWords). Z usuwaniem poczty także
mam problem, bo Gmail nie pozwala na sortowanie wiadomości według rozmiaru,
nie ma także możliwości usunięcia z wybranych maili samych załączników,
co pozwoliłoby zaoszczędzić miejsce, przy jednoczesnym zachowaniu treści
i ciągłości korespondencji.
15 GRUDNIA 2009 / INTERNET / 8 KOMENTARZY
Dzisiaj na łamach bloga Antyweb prowadzonego przez Grześka Marczaka
pojawiła się informacja, że od 15 grudnia dostęp do bloga będzie płatny.
W rzeczywistości była to tylko ankieta, która ma sprawdzić ile osób
zdecyduje się na płatny dostęp do treści (sugerowana płatność sms:
5 zł na tydzień, 9 zł na miesiąc). Po oddaniu głosu pojawia się
plansza z uspokajającym napisem, że dostęp do tego najpoczytniejszego
w kraju bloga IT zostaje po staremu, czyli bezpłatny, a wkrótce
przeczytamy raport z badania. Mam nadzieję, że ankieta umieszczona
w tym miejscu rozpocznie dyskusję na temat płatnego dostępu do treści.
18 LISTOPADA 2009 / INTERNET / 13 KOMENTARZY
Zakończyło się głosowanie internautów w corocznym kontrowersyjnym plebiscycie Webstar Festival dla najlepszych polskich stron internetowych.
Kandydaci wydali tysiące złotych na zgłoszenie swoich stron do konkursu, internauci wysłali tysiące płatnych sms-ów na swoich kandydatów.
Ponieważ organizatorzy zwlekają do 12 grudnia z oficjalnym ogłoszeniem wyników, przedstawiam wyniki nieoficjalne, które w 100% pokrywają
się z oficjalnymi (pochodzą ze strony organizatora).
23 PAŹDZIERNIKA 2009 / INTERNET / 5 KOMENTARZY
Przyzwyczajony jestem, że w formularzach zamówieniowych online - oprócz podawania swoich danych kontaktowych - zaznaczam opcję "wyrażam zgodę na...".
Zwykle jest jedna lub dwie takie opcje. Firma Orange na stronie swojego sklepu internetowego przebiła wszystkich, ustanawiając rekord w ilości zachęt przekazania danych osobowych klienta do różnych celów marketingowych.
14 PAŹDZIERNIKA 2009 / INTERNET / 3 KOMENTARZE
Mikroblogging to publikowanie krótkich wiadomości tekstowych lub linków do multimediów. Odbiorcami tych informacji
są nasi znajomi oraz inne osoby obserwujące to co mamy do zakomunikowania. Moda na mikroblogging panuje od niedawna.
Na świecie słynny jest Twitter, wzmocniony przez mikrorelacje z zamieszek w Iranie. Jego polskim odpowiednikiem
jest Blip oraz od niedawna Śledzik. Ale Polakom ciężko jest przekonać się do profesjonalnych form mikroblogowania,
stąd mała popularność Blipa i Twittera w naszym kraju. Główną przyczyną nie jest słaby marketing istniejących
platform czy obawa społeczeństwa przed wdrożeniem się do nowego systemu komunikacji, lecz prosty fakt, że Polacy od lat
mikroblogują, korzystając z narzędzi jakie mają pod ręką: poczty elektronicznej, gadu-gadu i od niedawna Naszej Klasy.
Mikroblogują, choć o tym nie wiedzą i nie potrzebują wyspecjalizowanych platform do mikrobloggingu.
16 WRZEŚNIA 2009 / INTERNET / 8 KOMENTARZY
Największe miasta w Polsce dysponują własnymi domenami (np. warszawa.pl), w której każdy
zainteresowany może wykupić subdomenę (np. mojafirma.warszawa.pl). Są to tak zwane domeny regionalne,
z których korzystają głównie lokalne firmy. Domeny te są tańsze niż domeny ogólnopolskie, ich koszt to od 3 zł do 50 zł za rok
utrzymania. Niestety, niechlubnym wyjątkiem jest tutaj domena lodz.pl, w której własny adres kosztuje
180 zł za pierwszy rok i 80 zł za każdy kolejny, czyli wielokrotnie więcej niż w innych miastach.
Dlaczego łódzka domena jest droższa od warszawskiej czy krakowskiej?
9 LIPCA 2009 / INTERNET / 58 KOMENTARZY
Z roku na rok coraz bardziej zwiększamy penetrację internetu, a serwisy webdwazerowe - i nie tylko one -
wymagają od nas tworzenia treści. Problem w tym, że większość społeczeństwa traci kontakt z pisaniem
w chwili opuszczenia murów szkoły, a połowa Polaków nie czyta książek i gazet. W rezultacie
w internecie roi się od błędów językowych.
25 MAJA 2009 / INTERNET / 29 KOMENTARZY
Z polskiego portalu IT wyciekło 50 tysięcy loginów, haseł i adresów e-mail użytkowników serwisu. Redakcja nie widzi problemu, a hasła wciąż są dostępne online. Przy ich użyciu można się logować do portalu na cudze konta. A ponieważ wiele osób ma to samo hasło do różnych serwisów (m.in. do Allegro i poczy), jest to otwarta furtka dla przestępców.
22 MAJA 2009 / INTERNET / 3 KOMENTARZE
Wąskim gardłem każdej aplikacji webowej jest baza danych, zwłaszcza na serwerach wirtualnych. Nie każdego stać na serwer dedykowany, zwłaszcza blogera. Trudno też przewidzieć ruch jaki będzie na blogu. Zwykle jest on umiarkowany, ale od czasu do czasu zdarzy się tyle wejść, że strona przestaje działać. Za granicą nazywa się to digg-effect. W Polsce: wykop-efekt. Przygotowując mojego bloga postanowiłem stworzyć własny engine. Założenie było jedno: blog ma nie korzystać z bazy danych i być odporny na masowe wejścia na stronę.
|