INTERNET, NOWE TECHNOLOGIE, WEBDEVELOPMENT, BADANIE INTERNETU
|
25 STYCZNIA 2010 / OPINIE / 64 KOMENTARZY
W poprzedni piątek do mojego mieszkania zapukał Świadek Netii.
W drzwiach zobaczyłem młodą, uśmiechniętą dziewczynę.
Spodziewałem się pytania w rodzaju "czy wie pan że bóg kocha nas wszystkich?",
ale nic z tego, bo usłyszałem "czy wie pan że będzie miał internet za darmo przez pół roku?"
Zaprosiłem więc panią do środka.
19 STYCZNIA 2010 / PRAWO / 1 KOMENTARZ
Ucieszyłem się na wieść, że trzy polskie stowarzyszenia informatyczne wystosowały list otwarty
do premiera Donalda Tuska, niby w sprawie przyjętego wczoraj projektu zmian ustawy o grach hazardowych.
Przypomnę, że projekt - przy okazji zaostrzenia walki z hazardem - przewiduje wprowadzenie
Rejestru Stron i Usług Niedozwolonych. Rejestr ma niby służyć do walki z e-hazardem, ale
w praktyce, przy okazji, daje władzy możliwość błyskawicznego zamykania stron internetowych,
czyli jest to zawoalowane narzędzie cenzorskie. Polscy internauci od kilku miesięcy prowadzą gorące
dyskusje na ten temat, a rząd jakby o tym nie wiedząc w dość szybkim tempie stworzył projekt
bez jakichkolwiek konsultacji branżowych i społecznościowych. Dziś apel do premiera wystosowały
trzy stowarzyszenia: Polskie Towarzystwo Informatyczne, Polska Izba Informatyki i Telekomunikacji
oraz Fundacja Nowoczesna Polska. Pytanie pierwsze: dlaczego tak późno? Przecież
od dawna wszyscy wiedzili o pracach nad projektem. Pytanie zasadnicze: dlaczego w apelu
poruszone są wyłącznie tematy techniczne, bez jakiejkolwiek wzmianki o cenzurze, która jest
największym problem? Tak się nie załatwia ważnej sprawy.
18 STYCZNIA 2010 / TECHNOLOGIE / 24 KOMENTARZY
Kilka dni temu firma Microsoft uruchomiła stronę "Nie przerabiam - nie kradnę". Przesłanie strony skierowane jest
do posiadaczy konsoli Xbox 360, którzy przerabiają swoje urządzenia w celu uruchamiania pirackich gier.
Ruch Microsoftu od kilku dni jest szeroko komentowany w polskim internecie.
Dziś do ataku przeszli sami gracze, a konkretnie posiadacze nieprzerobionych konsol i legalnych gier, którzy uruchomili
kontr-stronę "Nie sprzedaję wybrakowanego produktu po pełnej cenie - nie kradnę". Slogan w uszczypliwy sposób zarzuca
firmie Microsoft hipokryzję. Bo z jednej strony firma walczy z piractwem i nawołuje do nabywania oryginalnych produktów, a z drugiej
sprzedaje legalnym nabywcom w Polsce konsole i gry okrojone, bez możliwości gry sieciowej i pobierania dodatków,
za to po pełnej i wysokiej europejskiej cenie. Autorzy strony zarzucają firmie Microsoft, że aby skorzystać
z pełnych możliwości konsoli, są zmuszeni do rejestrowania kont graczy na fałszywe dane osobowe w obcych krajach,
bo na terenie Polski usługa Xbox Live jest niedostępna, ale i tu pojawiają się problemy, bo z powodu blokady regionalnej
nie da się wtedy używać polskich wydań gier.
14 STYCZNIA 2010 / PRAWO / 12 KOMENTARZY
Sprawa Authalii wychodzi już wszystkim bokiem, ale aby zamknąć sprawę, muszę podać dwie ważne informacje które dzisiaj ujrzały światło dzienne.
Pierwsza: rzecznik Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych zażądał od Authalii usunięcia z jej strony wszelkich logotypów
i oznaczeń handlowych PWPW. Druga: Ministerstwo Kultury w oficjalnym komunikacie oznajmiło, że Authalia nie jest tzw. OZZ
(organizacją zbiorowego zarządzania prawami autorskimi) i poprosiło o niezwłoczny kontakt wszystkich którzy zauważą, że Authalia nadal
posługuje się statusem OZZ. Ostatecznie legły więc dwa argumenty Authalii o które toczył się spór, czyli czy jest ona OZZ
i czy jest partnerem PWPW.
6 STYCZNIA 2010 / PRAWO / 45 KOMENTARZY
Mój tekst krytykujący organizację Authalia za straszenie blogera sądem nie spodobał się panom z tejże organizacji.
Napisali więc do mnie maila, w którym proszą o usunięcie z mojego tekstu kłamliwych informacji,
bo jeśli nie, to grożą mi za to prawne konsekwencje. Konkretnie napisał do mnie pan Wojciech Tomaszewski,
prokurent Authalii. Zaczął od słów, że treść maila jest tylko do mojego prywatnego użytku i nie wolno mi
jej nigdzie publikować. Bardzo ciekawe zabezpieczenie: postraszyć mnie sądem i - aby uniknąć niechlubnego rozgłosu -
zabezpieczyć się przed tym, bym nie mógł się tą informacją publicznie pochwalić. Mam jednak złą wiadomość dla panów z Authalii.
Otóż ich licencja na przetwarzanie treści wysłanego do mnie maila nie robi na mnie, adresacie, żadnego wrażenia
i do niczego nie obliguje. Nie życzę sobie nacisków i prób ingerencji w treść mojego bloga, nawet jeśli
są one ubrane w grzeczne słowa. Co ciekawe, mail został wysłany również do wiadomości Polskiej Wytwórni Papierów Wartościowych.
Czy to znaczy, że PWPW S.A. też ma coś do mnie i mojego tekstu? To postaram się wyjaśnić.
4 STYCZNIA 2010 / PRAWO / 20 KOMENTARZY
Authalia to kolejny twór mający wspierać interesy twórców. Coś jak ZAIKS, STOART czy ZPAV, ale trochę od innej strony,
bo jest to "Globalne Biuro Rejestracji utworów i praw autorskich". W skrócie: Authalia ma odpłatnie (po 5 zł) wystawiać
Certyfikaty Autorstwa dla twórców.
Sprawie przyjrzał się Olgierd Rudak, który w serii tekstów na swoim blogu "Lege Artis"
skrytykował ideę funkcjonowania Authalii, znajdując w niej kilka prawnych nieścisłości.
Na krytykę zareagował prezes Authalii, wysyłając blogerowi oficjalne sprostowanie
i strasząc go przy okazji sądem. Sprostowanie typowo nerwowe, bo zarzucające blogerowi "celową nierzetelność",
naruszenie ustawy o prawie prasowym oraz czyn nieuczciwej konkurencji (na swojej stronie Authalia zarzuca blogerowi
także "umiejętności manipulacyjne").
Jak widać, wszelkie organizacje chroniące interesy twórców po prostu nie mogą się obyć bez straszenia ludzi.
W tym przypadku Authalia ledwo zdążyła rozpocząć działalność, a już straszy internautę sądem.
Aż strach myśleć co będzie dalej.
2 STYCZNIA 2010 / TECHNOLOGIE / 5 KOMENTARZY
Rok 2009 był rokiem technologicznych sukcesów. Udało się po trosze każdemu. Sporo ugrali duzi gracze, tacy jak
Microsoft, Google i Apple, rozwinął się Facebook i Twitter, a polski rynek IT dostał olbrzymi zastrzyk gotówki
w postaci unijnego programu wsparcia nowych technologii, co spowodowało rekordowy wysyp mniej lub bardziej udanych
startupów. W polskim internecie przyjęła się Pokazywarka, średnio przyjął się Śledzik, Wykop umocnił
swoją społecznościową pozycję. Za granicą organizacja W3C uporządkowała sprawy związane z rozwojem standardu HTML5,
a Opera wdrożyła technologię Unite, zamieniającą komputery użytkowników w serwery usług sieciowych. Działo
się bardzo dużo i jest co podsumowywać.
15 GRUDNIA 2009 / INTERNET / 8 KOMENTARZY
Dzisiaj na łamach bloga Antyweb prowadzonego przez Grześka Marczaka
pojawiła się informacja, że od 15 grudnia dostęp do bloga będzie płatny.
W rzeczywistości była to tylko ankieta, która ma sprawdzić ile osób
zdecyduje się na płatny dostęp do treści (sugerowana płatność sms:
5 zł na tydzień, 9 zł na miesiąc). Po oddaniu głosu pojawia się
plansza z uspokajającym napisem, że dostęp do tego najpoczytniejszego
w kraju bloga IT zostaje po staremu, czyli bezpłatny, a wkrótce
przeczytamy raport z badania. Mam nadzieję, że ankieta umieszczona
w tym miejscu rozpocznie dyskusję na temat płatnego dostępu do treści.
10 GRUDNIA 2009 / TECHNOLOGIE / 44 KOMENTARZY
Po zaliczeniu porażki sprzedażowej telefonu G1 z systemem Android, sieć Era wycofała go ze swojej oferty wstawiając
w jego miejsce telefon G2. Nowy model to tak naprawdę HTC Hero, czyli telefon który od dawna można kupić w Play.
Gdy kilka miesięcy temu krytykowałem Erę za kiepski limit transferu dołączony do taryfy G1 i drogie
opłaty za dodatkowy ruch, naiwnie liczyłem że coś się zmieni.
Niestety, nic się nie zmieniło. Sieć Era jest niereformowalna
jeśli chodzi o łupienie klienta i blokowanie rozwoju rynku internetu mobilnego. Z kolejnego internetowego telefonu
zrobiono drogą ofertę dla naiwnych, w której strach korzystać z internetu.
26 LISTOPADA 2009 / RAPORTY / 0 KOMENTARZY
Według badań firmy AdMob
połowa światowego ruchu w internecie mobilnym generowana jest z telefonów z systemem iPhoneOS.
Kolejne dwa dominujące systemy to Symbian (25%) i Android (11%). Łącznie te trzy systemy generują 86% światowego ruchu. Urządzenia bez systemów operacyjnych,
posiadające indywidualne, wbudowane i zamknięte oprogramowanie producenta to 1% w tym zestawieniu. Sytuacja w Polsce jest odwrotna. Według badań firmy Gemius, aż 56% ruchu w polskim internecie mobilnym przypada na telefony bez klasycznego systemu operacyjnego. Z systemów operacyjnych pierwsze miejsce zajmuje
u nas Symbian (24%), potem iPhoneOS (16%), a daleko w tyle pozostaje Windows Mobile (2%) i Android (2%).
|